nie wiem, kto z was sledzil debate przedwyborcza w USA: Barack Obama – Mitt Romney…
Ja sledzilem i jestem zafascynowany 🙂
Ogromna kultura i swiadomosc debatujacych, wzajemny szacunek, poczucie zeczywistosci (i humoru), slowa “pojedynek” czy “walka” to tylko publicystyczne czy prasowe grypsy…
Zycze, aby w polskiej polityce, wypowiadajacy sie posiedli wiedze na temat konstruktywnej dyskusji, niewchodzenia sobie w slowo, braku klamstw i nabrania wzajemnego szacunku…
A tak juz najkrocej – to aby nie torzyc PARARZECZYWISTOSCI, PSEUDOPREMIEROW i zaczac debatowac w ogole… jak Premier z Prezesem
Dobrego wieczoru 🙂