Moi Drodzy Blogoczytacze,
z przykrością przyznaję, że w ostatnim czasie zaniedbałem Was nic nie publikując…
Ma to jednak rownież swoje wytłumaczenie – otóż przydarzyła mi się w okresie noworocznym, oprócz wielu przyjemnych, również bardzo nieprzyjemna przygoda… – ku mojemu wielkiemu smutkowi, dosłownie zalałem swojego MacBooka sokiem… i żeby to wóda była to nic by MU się nie stało… Niestety, w walce z sokiem poległ i … zgnił..
Ostałem się na świecie jedynie z iPhonem i iPadem… – urządzenia bardzo godne i praktyczne w życiu codziennym, przeglądaniu eletronicznej prasy czy portali społecznościowych etc – nie do końca nadają się jednak do pracy redakcyjnej i skutecznie zniechęcaja, a z pewnością zniechęciły mnie do pisania tekstów na blogu..
Ale, jak z doświadczenia wiemy – po zimie (później albo później) przychodzi wiosna, tak i mnie udało sie po wielu zadyrygowanych i zagranych koncertach w końcu drogą kupna nabyć nowy MacBookPro
i życie znów stało się piękne 🙂
Obiecuję WAM poprawę jeśli chodzi o regularność publikacji moich artykułów a sobie nakazuję jeszcze większą ostrożności jeśli chodzi o użytkowanie elektroniki – nigdy więcej SOKU!!!
Wszystkim WAM składam najlepsze ŻYCZENIA POŚWIĄTECZNE!!!
(mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno…)